Internet to wyjątkowo pojemna przestrzeń, w której każdy znajdzie coś dla siebie. Jeśli Ty regularnie szukasz wymarzonych domów albo potencjalnych destynacji, które mogą być dla Ciebie wytrychem do lepszego (nawet jeśli w pełni wyimaginowanego) życia, prawdopodobnie uprawiasz Zillow surfing. Czym dokładnie jest tak forma digitalowej ucieczki od rzeczywistości?
Skąd się wziął Zillow surfing?
Pandemia mocno namieszała nam w życiach, a jej reminiscencje cały czas powracają jak boomerang. Zmienił się sposób, w jaki poszukujemy informacji o świecie, coraz bardziej polegając na tym, co znajdujemy w social mediach. Zmienił się sposób, w jaki komunikujemy się z bliskimi, bo wirtualne rozmowy okazały się niebezpiecznie łatwe. Zmienił się sposób w jaki ufamy (a raczej ufamy coraz mniej) innym, jako konsekwencja zbyt długiej izolacji społeczne połączonej z szerzeniem się dezinformacji. Również sposoby, w jaki zaczęliśmy spędzać wolny czas uległy zmianie. Internet bardziej niż kiedykolwiek stał się wytrychem do świata zewnętrznego, który dla niektórych stał się światem lepszym. I oto nadszedł moment, aby wyjaśnić, czym jest Zillow surfing. Zillow to popularna amerykańska strona internetowa i aplikacja mobilna umożliwiająca wyszukiwanie domów, mieszkań i innych nieruchomości na sprzedaż lub wynajem. Osoby zainteresowane kupnem lub wynajmem nieruchomości korzystają z tej platformy, aby przeglądać oferty, oglądać zdjęcia, czytać opisy i uzyskiwać informacje na temat cen, lokalizacji i innych szczegółów dotyczących nieruchomości. Jak się możesz domyślać, Zillow surfing polega na przeczesywaniu ofert pojawiających się na tej stronie, ale co ciekawe, niekoniecznie przez osoby, które są realnie zainteresowane kupnem lub wynajmem nowego domu. Zjawisko tak bardzo zyskało na popularności, że stało się synonimem spędzania wolnego czasu na scrollowaniu domen oferujących nieruchomości w różnych stronach świata na wszystkich tego typu portalach, nie tylko wspominanego już Zillow, a miłośnicy tej formy spędzania czasu zaczęli jednoczyć się we wspólnoty i dzielić się swoimi wymarzonymi zakupami na Facebookowych czatach, TikTokowych video, a nawet w prasie drukowanej. Skąd popularność tego trendu? Dla niektórych przeglądanie nieruchomości stało się pasją i formą rozrywki, która dostarcza przyjemność i satysfakcję, podobnie jak oglądanie filmów czy czytanie książek, ale to niejedyny powód:
Inspiracja: Piękne wnętrza, zadbane ogrody i imponujące architektoniczne rozwiązania mogą być inspirujące i motywujące do poprawy własnego otoczenia i stylu życia, nawet jeśli przeniesiemy je na nasze własne poletko w wersji ekonomicznej.
Przyjemność estetyczna: Często sam widok pięknych nieruchomości może sprawiać przyjemność estetyczną i relaksować umysł, działając jak wirtualna forma odprężenia.
Marzenia o przyszłości: Przeglądanie luksusowych nieruchomości może pobudzać wyobraźnię i pomagać w kształtowaniu marzeń o przyszłości, wyznaczaniu celów i motywacji do osiągnięcia sukcesu.
Ucieczka od codzienności: Wirtualne podróże po pięknych nieruchomościach mogą być formą ucieczki od codziennej rutyny i stresujących sytuacji, umożliwiając chwilę relaksu i oderwanie się od rzeczywistości.
Negatywne konsekwencje Zillow surfing
Czy ucieczka od rzeczywistości może być narzędziem przydatnym? To zależy, jak je wykorzystamy. Jeśli Zillow surfing przydaje nam się do tego, aby po prostu na chwilę wyłączyć gonitwę myśli, poszukać wizualnych inspiracji albo poczuć strzał motywacji do działania, na pewno nie można go rozpatrywać jako zjawiska szkodliwego. Jeśli jednak będziemy poświęcać na tę digitalową ucieczkę od rzeczywistości coraz więcej czasu, przyjmując to, co oglądamy w internecie jako realny punkt odniesienia do naszego życia tu i teraz, mogą pojawić się niebezpieczeństwa:
Porównywanie się z innymi: Regularne oglądanie luksusowych miejsc, ubrań czy domów innych osób może prowadzić do nieustannego porównywania się z nimi, co może generować poczucie niższej wartości i niezadowolenia z własnego życia.
Nierealistyczne oczekiwania: Patrzenie na idealizowane wizerunki w internecie może prowadzić do wytworzenia nierealistycznych oczekiwań co do własnego życia, wyglądu czy osiągnięć, co może prowadzić do chronicznego niezadowolenia.
Brak satysfakcji z życia: Spędzanie zbyt dużej ilości czasu na podglądaniu “lepszych” życiowych osiągnięć innych może powodować poczucie braku satysfakcji z własnych osiągnięć i doświadczeń, nawet jeśli w rzeczywistości życie jest w miarę zadowalające.
Pojawianie się negatywnych emocji: Zillow surfing może prowadzić do pojawienia się negatywnych emocji, takich jak zazdrość, złość czy frustracja, które mogą wpływać na nasze samopoczucie i relacje z innymi ludźmi.
Utrata perspektywy: Zagłębianie się w wirtualne „lepsze” światy, np. poprzez Zillow surfing, może sprawić, że tracimy perspektywę i zapominamy o tym, co naprawdę jest dla nas ważne w życiu, takich jak bliskie relacje czy osobiste spełnienie.
Wpływ na samoocenę: Ciągłe eksponowanie się na idealizowane życia innych w internecie może wpływać na naszą samoocenę i poczucie wartości, prowadząc do problemów z poczuciem własnej wartości i akceptacji siebie.
Jak nie zasiedzieć się za bardzo w wirtualnej rzeczywistości?
Jak już wspomnieliśmy, internet może być bardzo inspirującym, motywującym i wzbogacającym oknem na świat. Warto jedynie nauczyć się korzystać z niego mądrze, aby to, co przez to okno widzimy, nie działało na nas deprymująco. Jeśli chcesz uprawiać Zillow surfing albo jakąkolwiek inną formę digitalowej uczieczki od rzeczywistości, weź pod uwagę tych kilka czynników:
Świadome filtrowanie informacji: Pamiętaj, że to, co widzisz w internecie, nie zawsze odzwierciedla rzeczywistość. Ludzie często prezentują jedynie swoje najlepsze momenty, pomijając trudności i niepowodzenia. Staraj się patrzeć na to z dystansem i rozumieć, że to tylko fragment życia innych osób.
Stawiaj na autentyczność: Zamiast porównywać się z idealizowanymi wyciekami rzeczywistości innych, skoncentruj się na budowaniu autentycznego i satysfakcjonującego dla siebie życia. Doceniaj swoje unikalne cechy i osiągnięcia, nawet jeśli nie są one tak spektakularne jak te prezentowane w mediach społecznościowych.
Ogranicz czas spędzany w internecie Określ sobie limit czasu, który spędzasz na przeglądaniu social mediów czy ulubionych stron internetowych, i staraj się go przestrzegać. To pozwoli uniknąć przesycenia informacjami i nadmiernego porównywania się z innymi.
Szukaj inspiracji, nie porównuj się: Zamiast skupiać się na porównywaniu swojego życia do życia innych, poszukuj inspiracji i motywacji w sukcesach innych osób. Wykorzystaj pozytywne historie i osiągnięcia innych jako bodziec do rozwoju własnych pasji i celów.
Kultywuj wdzięczność: Regularnie przypominaj sobie o rzeczach, za które możesz być wdzięczny/a w swoim życiu. Skoncentruj się na pozytywnych aspektach swojej rzeczywistości i doceniaj to, co już osiągnąłeś/a.
Postaw na aktywne życie poza internetem: Znajdź czas na aktywności poza światem wirtualnym, które sprawiają Ci radość i satysfakcję. To pozwoli Ci zbudować poczucie własnej wartości niezależnie od tego, co widzisz w mediach społecznościowych.
Czujesz, że mimo wszystko to, co oglądasz w internecie, zaczyna na Ciebie negatywnie wpływać? Postaw na digitalowy detoks bez obaw, że ominie Cie coś ważnego! O tym, czym dokładnie jest JOMO, więcej piszemy TU.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
