Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Relacje
15.11.2021

Ghosting. Gdy ktoś niespodziewanie znika z Twojego życia

Ghosting. Gdy ktoś niespodziewanie znika z Twojego życia
Zdjęcie Paweł Szymański/ Unsplash
Zdjęcie Paweł Szymański/ Unsplash

Dźwięk powiadomień o nowych wiadomościach zamienił się w nieprzyjemną ciszę. Wspólne spacery, kawy i wypady na miasto zaczęły istnieć tylko w czasie przeszłym. Była relacja, nie ma nic. Czy to możliwe, że ktoś zamienił się w ducha? Czym dokładnie jest ghosting?

Ghosting, pstryk i człowiek znikł 

Kiedy jakiś czas temu wpadła nam w ręce lista amerykańskich celebrytów, którzy opowiadali o swoich doświadczeniach z ghosting’iem, byliśmy przekonani, że po prostu podzielili się swoimi historiami o tym, jak próbowali zniknąć, zaszywając się gdzieś na odludziu, zmęczeni popularnością. Po szybkim przeglądzie wypowiedzi okazało się, że nie ma w nich ani słowa o prywatnych jetach, bezludnych wyspach i strzeżonych posiadłościach nad jeziorem Como. Były za to historie o mężach, którzy zakomunikowali o rozwodzie i przestali się odzywać, gwałtownie zakończonych współpracach i randkach bez kontynuacji. Sytuacje, których pewnie wielu z nas doświadcza w życiu nie raz i które za każdym razem bolą tak samo. Ghosting, czyli gwałtowne zerwanie kontaktu, całkowite zaprzestanie komunikacji, zniknięcie bez ostrzeżenia i wyraźnej przyczyny to coraz bardziej popularne zjawisko społeczne. Mimo że termin ten jest najczęściej wykorzystywany do opisywania relacji o podłożu romantycznym, może odnosić się też do sytuacji zawodowych czy przyjaźni. To, co sprzyja popularności tak bardzo bolesnego kończenia relacji, to z pewnością szukanie i budowanie związków w świecie internetowym. W sekundę można kogoś odkliknąć, wyciszyć, zablokować, wykasować. Z badań przeprowadzonych wśród millenialsów wynika, że aż 82% kobiet i 71% mężczyzn doświadcza ghostingu NIEMAL KAŻDEGO DNIA! Dlaczego tak się dzieje? „Znikacze” obu płci wymieniają najczęściej te 3 powody:

Uniknięcie konfrontacji ( 50% kobiet i 38% mężczyzn),

Forma odrzucenia osoby, która okazała się mniej fizycznie atrakcyjna niż wskazywały jej zdjęcia w social mediach (17% kobiet i 28% mężczyzn), 

Forma odrzucenia osoby, która stała się zbyt wymagająca, wymagała zbyt dużo atencji  lub zbyt szybko się przywiązała (10% kobiet i 16% mężczyzn).

Ghosting
Zdjęcie Jon Tyson/ Unsplash

Psychologowie ostrzegają, że taka forma kończenia relacji może nieść bardzo poważne konsekwencje psychologiczne dla obu stron: 

Nieumiejętność budowania trwałych relacji, 

Lęk przed zaangażowaniem, 

Szybkie „nudzenie” się drugą stroną, 

Powierzchowne ocenianie, 

Budowanie relacji jedynie na podstawie pociągu fizycznego i poziomu atrakcyjności wizualnej potencjalnych partnerów, 

Tworzenie pozornie silnych więzi, 

Pogłębianie poczucia samotności, 

Nieumiejętność szczerego komunikowania swoich emocji.

Jak zauważa Lori Gottlieb, amerykańska psychoterapeutka i autorka książki „Maybe you should talk to someone”, ten ostatni powód sprawia, że „znikacze” zazwyczaj nie są dumni ze swojego zachowania. To nie wyrachowanie, a właśnie lęk przed odbywaniem prowadzących do intymności emocjonalnej rozmów sprawia, że wybierają najłatwiejszą drogę i po prostu ulatniają się bez słowa, a im częściej praktykują to pasywno-agresywne zachowanie, tym trudniej jest im przestać. Bo jak nauczyć się rozmawiać, wybierając ciszę? Jak nauczyć się mówić o swoich potrzebach czy emocjach, kiedy ucieka się od rozmówcy? I jaki sens jest w traceniu czasu na próby zmiany, kiedy za chwilę można spróbować z czystą kartą z kimś innym? 

Jak zagoić ranę? 

Doświadczenie ghostingu może wywoływać w organizmie te same neurologiczne konsekwencje co fizyczny ból. Trauma, która pojawia się po gwałtownym zniknięciu drugiej osoby może być wyjątkowo trudna do przepracowania, bo nie pozostawia punktów zaczepienia – kwintesencją tego fenomenu jest przecież ulotnić się bez wyjaśnienia. Pojawia się wstyd, upokorzenie i pogłębia przekonanie, że „to ze mną jest coś nie tak”, chociaż sytuacja tak naprawdę więcej mówi o „znikaczu” niż osobie porzuconej. Jak można spróbować sobie poradzić z przepracowaniem tych emocji, żeby nie rzutowały na relację z samym sobą oraz przyszłe relacje z innymi? Oto nasze wskazówki:

Nie szukaj zamknięcia tej sytuacji na siłę, wszelkie próby kontaktu z Twojej strony będą pozostawione bez odpowiedzi, co prawdopodobnie pogłębi Twoje złe samopoczucie,

Nie staraj się domyślić powodu zniknięcia. Jeśli nie będziesz – a prawdopodobnie nie będziesz – mieć możliwości konfrontowania swoich wyobrażeń z prawdziwymi powodami tej osoby, będziesz odgrywać to rozstanie w głowie jak zdartą płytę, tracąc czas i poczucie własnej wartości, 

Nie szukaj zemsty, 

Skup się na relacjach, które przypomną Ci o wartości zdrowej komunikacji, 

Nie generalizuj, bo to może spiętrzyć lęk przed odrzuceniem i zablokować Cię przed budowaniem nowych relacji. 

Zadbaj o siebie, poświęcając czas rytuałom self-care. 

Postaraj się zrozumieć i zaakceptować fakt, że ghosting jest staje się coraz bardziej powszechnym zjawiskiem i być może jeszcze kiedyś go doświadczysz – i wtedy to też nie będzie coś świadczącego o TOBIE! 

Ghosting
Zdjęcie Elvira Blumfelde/ Unsplash

Interesują Cię zagadnienia związane z manipulacją emocjonalną w związkach? Pewnie zaciekawi Cię nasz artykuł o gaslightingu. Znajdziesz go TUTAJ.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.