Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
25.09.2022

Jak polubić jesień? Oto 5 prostych kroków!

Jak polubić jesień? Oto 5 prostych kroków!
Zdjęcie Jason Strull/ Unsplash
Zdjęcie Jason Strull/ Unsplash

Jesienny sezon przynosi niektórym z nas sezonową chandrę. Zwłaszcza w  strefie klimatycznej, gdzie nadchodzą krótkie dni, długie noce i kapryśna pogoda. Jest jednak kilka powodów, dla których jesień powinna być powitana z radością. W końcu wszystko jest kwestią perspektywy… 

Celebrujemy jesień, gdy jest złota, ciepła i słoneczna. Jednak nie zawsze taka jest – bywa wietrzna, mroczna, wilgotna, czasem wręcz smutna. Jak powtarza Agnieszka Maciąg, autorka książek o zdrowiu: „Nie ważne w jakim świecie żyjesz, ważne jaki świat żyje w tobie”. To od nas samych zależy, jaka będzie tegoroczna jesień. Każdy z nas jest architektem swojego szczęścia i zdrowia. Szkoda by było zmarnować kilka miesięcy życia na narzekaniu na pogodę? Zamiast tego, zdecydowanie lepiej jest poddać się temu naturalnemu rytmowi! W końcu im bardziej się czemuś opieramy, tym bardziej to nas przygniata. 

Jak polubić jesień? Krok pierwszy: zmień nastawienie! 

Jeśli zakładasz z góry, że jesień jest zła, bo przestało być ciepło, bo pogoda jest depresyjna, bo jedyne, co pozostało to siedzieć w domu i mieć zły nastrój, bo… (dodaj swoje), nic dziwnego, że tak się czujesz! To, jak myślimy o czymś, ma znaczny wpływ na to, jak się czujemy. Jeśli zaczynasz dzień od narzekania, nie zdziw się, że taka będzie reszta dnia. Niezależnie od tego, czy lubisz jesień, czy też nie – ona jest i będzie. Doceń, że możesz doświadczać cykliczności natury. Wiele ludzi na świecie nie ma takiego przywileju, zna tylko dwie pory roku. 

jak polubić jesień
Zdjęcie Clay Banks

Krok drugi: uszanuj cykl, w jakim jesteś! 

Jesteśmy częścią natury, a więc podlegamy jej cyklom. Jeszcze nie tak dawno temu, to elektryczność, a raczej jej brak, dyktowała tempo życia. Odkąd jednak mamy dostęp do światła, cykl dnia i nocy przestał mieć znaczenie. Siłownia i praca do późnych godzin nocnych stały się normą… To samo dotyczy zmienności pór roku. Zapominamy, że lato jest od działania, a jesień i zima od odpoczynku i regeneracji! „Opadające jesienią liście, nagie konary drzew, ciemność, zimno, ograniczenie zapachów, kolorów też jest po coś. Nie stanowią w moim odczuciu zaproszenia do wyjazdu na rajską wyspę, ale do zanurzenia się w głąb siebie. Do odnalezienia aspektów śmierci w nas samych, skonfrontowania się z tym, że będziemy się odradzać, ale kiedyś także umrzemy” – pisze Nina Czarnecka w książce „Ciepło. Najprzytulniejszy poradnik osiędbania”. Doceń piękno, jakie cię otacza. Wybierz się na leśny spacer lub grzybobranie z przekonaniem, że „nie ma złej pogody, są tylko nieodpowiednie ubrania”… 

Krok trzeci: jedz pożywienie, który zawiera dużo Prany!

Prana, czyli definiowana przez ajurwedę energia życiowa. Pod tym pojęciem nie kryje się tylko jedzenie wolne od chemicznych dodatków, ale przede wszystkim pokarmy, które nas wzmacniają, otulają i pobudzają. Należą do nich owoce, warzywa, orzechy, ziarna, kasze i rośliny strączkowe. Zimne miesiące roku to czas, gdy potrawy powinny być gotowane, pieczone, duszone. Surowe produkty (w szczególności nabiał, cukier, banany) działają wychładzająco na organizm. Postaw na przyprawy, które rozgrzewają, czyli imbir, goździki, cynamon, anyż, kardamon. Niech dieta bazuje na produktach sezonowych, takich jak: warzywa korzeniowe, cebula, czosnek, por, dynia, kapusta. Wybieraj pokarm, który będzie dodawał energii, a nie ją zabierał! 

Krok czwarty: pozwól sobie na nudę!

Kiedy po raz ostatni doświadczyłeś nudy? Wcale nie chodzi tu o znużenie, które prowadzi do bezmyślnego scrollowania ekranu smartfona i kompulsywnej konsumpcji seriali. Jak podkreśla N. Czarnecka: „Nuda to chwila przerwy między owocnymi działaniami, robienie czegoś niepotrzebnego lub nierobienie niczego. Leżenie na trawie i obserwowanie obłoków, siedzenie w poczekalni i patrzenie na twarze ludzi. Nuda to w końcu robienie czegoś ot tak, bez natrętnych myśli, że przyda się to do CV, że będzie można to pokazać w mediach społecznościowych lub że może nas to wzbogacić”. A więc kiedy po raz ostatni doświadczyłeś takiej nudy? Jesień zaprasza do zanurzenia się w swoim wnętrzu. Zaprasza do doświadczania i delektowania się taką nudą. 

Krok piąty: postaw na przytulność!

Przytulność rozumianą na wiele sposobów! Zacznij od zadbania o swoje otoczenie, aby umilało długie jesienne wieczory. Ozdób mieszkanie w dary natury, takie jak: dynie, jabłka, kolorowe liście. Zaopatrz się w świece (najlepiej wykonane z naturalnych materiałów, takich jak wosk pszczeli, kokosowy lub sojowy), które rozświetlą nawet najbardziej ponure chwile. Postaw na przyjemne tekstylia, np. grube wełniane koce. 

Jednak przytulne mieszkanie to nie wszystko! Zadbaj o jakość materiałów, z których są wykonane Twoje ubrania. Jeśli chcesz, aby było Ci naprawdę ciepło, wybierz te z wełny (np. alpaka, kaszmir, merynos), lnu lub flaneli. Sztuczne tkaniny może i wyglądają ładnie, jednak nie ogrzeją ciała w zimne dni. 

jak polubić jesień
Zdjęcie Canva

Zadbaj też o swoje wnętrze! Ono także potrzebuje teraz przytulności. Zastanów się, czym jest ona dla Ciebie? Co sprawia Ci przyjemność? Może będzie to kubek ceremonialnego kakao lub ulubionej kawy z dodatkiem rozgrzewających przypraw? A może łagodna sesja jogi lub lektura książki, na którą nie było czasu latem? Spraw, by był to dobry czas, dzięki któremu się zregenerujesz i wreszcie odpoczniesz. 

W budowaniu przytulności pomoże Ci filozofia hygge. Przeczytasz o niej TU.

Patrycja Zwolińska

Patrycja Zwolińska

Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.