Papaja, liczi, marakuja – miło jest urozmaicać swoje codzienne menu tak, aby poczuć odrobinę egzotyki na talerzu. Zanim jednak udamy się w kulinarne eksploracje w najdalsze zakątki świata, sprawdzamy, jakie skarby kryją się w naszych polskich ogrodach. Porzeczki, agrest, rabarbar – za co kochamy te rodzime owoce?
Sezonowość i lokalność owoców
Chociaż owoce są w Polsce produktem łatwo dostępnym, jemy ich zdecydowanie za mało i wypadamy na tym polu słabo w porównaniu z innymi mieszkańcami Unii Europejskiej. Średnia dzienna konsumpcja warzyw i owoców przez Europejczyka wynosi ok. 340 g, a statystyczny Polak spożywa ich jedynie ok. 280 g. Na szczęście kupując owoce, najczęściej wybieramy te, które rosną właśnie w Polsce – na liście ulubionych owoców naszych krajan królują bowiem jabłka i truskawki. Dlaczego na szczęście? Bo wybierając sezonowe owoce pochodzące z lokalnych sadów, ogrodów i pól:
– Wspieramy rodzime rolnictwo
– Generujemy mniejszą ilość odpadów z opakowań wykorzystywanych w transporcie
– Wpływamy na zmniejszenie ilości śladu węglowego na świecie
– Dostajemy produkty przechodzące przez mniejszą liczbę pośredników, a czas potrzebny na ich przechowywanie lub transport nie wpływa negatywnie na ich świeżość
– Spożywamy mniejszą ilość chemicznych konserwantów, którymi często traktowane są niesezonowe produkty pochodzące z odległych części świata
Świeże, sezonowe owoce to nie tylko pełnia naturalnego smaku, ale też bogactwo składników odżywczych: antyoksydantów, enzymów, błonnika czy soli mineralnych. W sezonie letnim z apetytem sięgamy po te owoce, które ukochały sobie nasze babcie: porzeczki, agrest i rabarbar. Oto dlaczego warto wrzucać je do koszyka podczas każdych zakupów na targu:
Czarna porzeczka
Boisz się, że jej smak wykręci Ci buzię od nadmiaru kwasowości? Po prostu sięgaj po te bardziej dojrzałe owoce. Czarna porzeczka swój intensywny, kwaśny smak zawdzięcza ogromnej ilości witaminy C – nasze babcie robiły z niej soki tylko po to, żeby podawać je jako naturalne lekarstwo na przeziębienie. Czy słusznie? Zdecydowanie! Czarna porzeczka charakteryzuje się jednym z najwyższych poziomów zwalczających wolne rodniki antyoksydantów wśród wszystkich owoców! Najważniejsze z nich, antocyjany, nadają owocowi charakterystyczny, ciemny kolor. W organizmie pełnią one głównie funkcje ochronne, wykazują też pozytywny wpływ na układ krążenia, wzrok oraz pamięć. Dzięki takim właściwościom czarna porzeczka pomoże Ci doładować organizm energią podczas letniego urlopu i przygotować układ odpornościowy na zbliżającą się jesień.
Czerwona porzeczka
Chcesz zadbać o jędrność swojej skóry? Czerwona porzeczka może zadziałać na jej jakość lepiej niż drogi krem. Dzięki wysokiej zawartości witaminy C owoc ten umocni tkankę łączną i wpłynie na produkcję kolagenu. Kolagen stanowi około 30% całkowitej masy białka ludzkiego organizmu i to właśnie on sprawia, że Twoje ciało zachowuje sprężystość na dłużej. Ponadto czerwona porzeczka jest dobrym źródłem błonnika pokarmowego i może pomóc poprawić zdrowie układu trawiennego, a także zawiera spore jak na owoc ilości żelaza, dzięki czemu wspomaga produkcję czerwonych krwinek i umacnia krew.
Biała porzeczka
Ta najmniej popularna odmiana porzeczki nie powinna umknąć Twojej uwadze. Jedna szklanka tego owocu ma 3 razy więcej potasu niż banan – pamiętaj, że składnik ten jest niezwykle cenny w okresach wzmożonego stresu, ponieważ wpływa na prawidłowe przewodzenie impulsów nerwowych i pracę mózgu. Podobnie jak inne owoce z tej rodziny, biała porzeczka ma niski indeks glikemiczny, który wynosi 25, dzięki czemu sprawdzi się w diecie wszystkich osób dbających o niewielką podaż cukru w posiłkach.
Agrest
Co, znowu za kwaśno? Na osłodę gwarantujemy, że agrest to prawdziwe doładowanie wartości odżywczych dla całego organizmu. Jeśli zależy Ci na tym, aby spowalniać procesy starzenia naturalnymi metodami, agrest to idealna opcja dla Ciebie. Badania z 2016 r. wykazały, że owoc ten wykazuje właściwości zwalczające kolagenozy. Kolagenozy to potoczna nazwa grupy chorób tkanki łącznej, które powodują w niej patologiczne zmiany zwyrodnieniowe, o różnym podłożu i objawach. Ponadto agrest zawiera mnóstwo błonnika, który sprawi, że Twoja przemiana materii będzie działała jak w zegarku.
Rabarbar
Chociaż rabarbar jest warzywem należącym do rodziny rdestowatych, włączamy go to grupy naszych ukochanych produktów prosto z polskiego pola, bo i tak wykorzystujemy go głównie w deserach: lodach, drożdżówkach czy konfiturach. Rabarbar można jeść na surowo, ze względu na sporą zawartość szczawianów zaleca się jednak obróbkę cieplną przed spożyciem, bo wysoka temperatura zmniejsza ilość tych naturalnie występujących związków chemicznych. Pamiętaj, aby konsumpcję ograniczać do łodyg – największa, potencjalnie niebezpieczna ilość szczawianów w rabarbarze skumulowana jest w liściach. Wyjątkową właściwością rabarbaru jest wysoka zawartość witaminy K1 – już 100 g łodygi pokrywa 26-37% dziennego zapotrzebowania na tę witaminę. Ponadto rabarbar to świetne źródło antyoksydantów, kwas foliowego, błonnika, potasu, sodu i wapnia.
Letnie koktajle mocy
Aby pomóc Ci przekonać się do kwaśnego smaku tych wyjątkowych produktów, mamy dla Ciebie przepisy na 2 pyszne, letnie koktajle mocy:
Koktajl z agrestem
– 1/2 szklanki mrożonych borówek
– 1/2 szklanki świeżego agrestu
– 1/2 świeżego banana
– 330 ml niesłodzonego napoju migdałowego lub innego, ulubionego napoju roślinnego
– Opcjonalnie 1 łyżeczka masła orzechowego dla dodatkowej porcji energii
– Opcjonalnie 1 łyżeczka syropu klonowego lub miodu
Wszystkie składniki przełóż do blendera i blenduj do uzyskania gładkiej konsystencji. Pij od razu po przygotowaniu.
Koktajl z czarną porzeczką
– 1/2 szklanki mrożonych truskawek
– 1/2 szklanki świeżych czarnych porzeczek
– 330 ml napoju kokosowego
– 2 łyżeczki nasion chia
– 2 krople esencji waniliowej lub ziarenka z 1/2 laski wanilii
– 1 łyżka manny kokosowej
Wszystkie składniki przełóż do blendera i blenduj do uzyskania gładkiej konsystencji. Pij od razu po przygotowaniu.
Lubisz koktajle? Koniecznie wypróbuj przepisy, które znalazły się w naszym 7-dniowym smoothie challenge. Znajdziesz je TU.