Andrzejki, Śledziki, Mikołajki, Urodziny, Imieniny – każda okazja dobra, aby spotkać się z przyjaciółmi. A czym jest celebracja z najbliższymi bez wzniesienia toastów w intencji tego, żeby było coraz lepiej? Jeśli planujesz wieczór w podobnym klimacie, mamy dla Ciebie krótki przewodnik. Dziś na tapecie – wina ekologiczne.
Pragnienie zdrowia
Od dziesiątek lat wybierając wina koneserzy i próbujący doścignąć ich amatorzy kierowali się nazwami prestiżowych winnic, szczepami winorośli i medalami złotymi niczym promienie słońca, w których dojrzewają owoce. Trend na ekologię nie pozostaje jednak bez znaczenia również w tej jednej z najbardziej tradycyjnych branż. Szacuje się, że do 2023 r. łączna liczba wypitych butelek ekologicznych win sięgnie pierwszego miliarda, zaliczając wzrost zainteresowania ze strony konsumentów o ponad 30% w stosunku do 2018 r. Obecnie na świecie wina ekologiczne stanowią niemal 3% całkowitej światowej konsumpcji, a prym w na tym polu wiodą Stany Zjednoczone, Francja, Włochy, Niemcy i Chiny. Mimo że ten rodzaj upraw nie zawsze niesie za sobą podwyższenie ceny produktu, zgodnie z badaniami fani wina są chętni dopłacać dla dobra zdrowia – dla przykładu Brytyjczycy są gotowi zapłacić o aż 38% więcej, jeśli zobaczą na etykiecie napis „eco”. A do dokładnie mamy na myśli pisząc „ten rodzaj upraw”?
Jak powstają wina ekologiczne?
Wino ekologiczne to bardzo szeroka kategoria, zawierająca w sobie różne rodzaje win. W zależności od tego, jakie hasło producent ma zamiar umieścić na etykiecie, takimi metodami upraw musi się kierować. Nie każda z nich wymaga specjalistycznych certyfikatów, ale słowo „ekologiczne” w nazwie niesie za sobą szereg warunków, a wykorzystujący je do promocji plantatorzy muszą przejść sito weryfikacji. Główne rodzaje tej kategorii win to:
Wina biodynamiczne: Podstawy biodynamicznej metody upraw zostały stworzone przez Austriaka Rudolfa Steinera na początku XX wieku, który szukał metody na zwiększenie plonów bez narażania środowiska naturalnego czy dobrostanu zwierząt. Pierwszym założeniem tego filozofa był wpływ rytmów kosmicznych i położenia księżyca na cykl życiowy roślin i zwierząt. Dlatego niektórzy uważają biodynamikę za pseudonaukę, mimo że jej założenia zawierają w sobie również elementy tradycyjnej nauki czy filozofii. Wina biodynamiczne posiadają niektóre cechy win organicznych, ale wytyczne do ich produkcji są bardziej skomplikowane, zakładają m.in. korzystanie ze ściśle określonego kalendarza biodynamicznego, używanie jedynie naturalnego kompostu, sąsiedztwo wzrastających obok siebie roślin czy używanie preparatów homeopatycznych. Plantację traktuje się jak żywy organizm, który do pewnego stopnia powinien być samowystarczalny, a wszystkie metody używane do podtrzymania jego życia nie powinny zagrażać życiu innych gatunków. Aby uzyskać certyfikat, producenci win biodynamicznych muszą przejść weryfikację na dwóch etapach: uprawy winorośli i samej produkcji. Nie ma możliwości otrzymania certyfikatu po negatywnej ocenie na którymś z nich.
Wina organiczne: Mimo że w zależności od kraju, w którym produkowane są tego rodzaju wina, kryteria oceny produktów mogą się między sobą różnić, trzonem definicji zawsze pozostaje fakt, że muszą one powstać przy ograniczonym użyciu sztucznych, czyli wytworzonych przez człowieka, poprzez syntezę chemiczną, środków. Wyklucza to używanie jakichkolwiek sztucznych środków ochrony roślin oraz nawozów. Dopuszczane są za to wszelkie naturalne, zarówno tradycyjne jak i nowoczesne, metody przyśpieszania i kontroli wzrostu winorośli. Każde wino organiczne musi być certyfikowane, a odpowiedni symbol można przeważnie znaleźć na kontretykiecie.
Wino naturalne to termin, który jest najczęściej nadużywany przez producentów, ponieważ nie jest prawnie zdefiniowany. Ogólnie przyjętą niepisaną zasadą jest, że do wytwarzania tego rodzaju alkoholu unika się sztucznej ingerencji w proces wzrostu i fermentacji czy minimalizuje się użycie związków siarki, cukrów czy kwasów. W związku z brakiem ściśle określonych reguł uprawniających do posługiwania się tym terminem, nie ma też certyfikatów potwierdzających zapewnienia producentów.
Wino ze zrównoważonej produkcji pochodzi z upraw wzrastających w poszanowaniu systemu zintegrowanej ochrony roślin. Założenia tego systemu mogą różnić się w zależności od kraju, w którym wino jest produkowane. Zgodnie z polskim ustawodawstwem, Ministerstwo Rolnictwa i Rozwoju Wsi definiuje go następująco: „Integrowana ochrona roślin jest sposobem ochrony roślin przed organizmami szkodliwymi, polegającym na wykorzystaniu wszystkich dostępnych metod ochrony roślin, w szczególności metod niechemicznych, w sposób minimalizujący zagrożenie dla zdrowia ludzi, zwierząt oraz dla środowiska. Integrowana ochrona roślin wykorzystuje w pełni wiedzę o organizmach szkodliwych dla roślin (w szczególności o ich biologii i szkodliwości) w celu określenia optymalnych terminów dla podejmowania działań zwalczających te organizmy, a także wykorzystuje naturalne występowanie organizmów pożytecznych, w tym drapieżców i pasożytów organizmów szkodliwych dla roślin, a także posługuje się ich introdukcją. Tym samym integrowana ochrona roślin pozwala ograniczyć stosowanie chemicznych środków ochrony roślin do niezbędnego minimum i w ten sposób ograniczyć presję na środowisko naturalne oraz chroni bioróżnorodność środowiska rolniczego.”
Co na to koneserzy?
Ekologiczne wina, mimo że z założenia podbijają serca wszystkich dbających o środowisko naturalne, niekoniecznie mają znaczenie dla znawców winnych smaków. Wyszczególnione powyżej metody, w odróżnieniu od rodzaju gleby, opadów czy ilości słońca, nie muszą wpływać na ostateczny smak produktu. Warto natomiast pamiętać, że nie wszystkie winnice, szczególnie te małe, rodzinne, kultywujące tradycyjne metody upraw, które nie posługują się ekologicznymi hasłami na etykiecie, oferują produkt niższej jakości lub wytworzony przy użyciu chemicznych środków. A skoro już o tradycji mowa, Francuzi uważają, że lampka czerwonego wypijana codziennie do kolacji działa pozytywnie nie tylko na kubki smakowe, ale przede wszystkim na zdrowie. Dzisiejszy toast zatem wznosimy za tych, co się znają!
Jeżeli zainteresował Cię ten temat, sprawdź również, co oznacza marka wegańska. Piszemy o tym TU.