Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Odżywianie
22.12.2023

5 najgorszych produktów śniadaniowych dla zdrowia Twojego mózgu

5 najgorszych produktów śniadaniowych dla zdrowia Twojego mózgu
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Pszenne bułeczki słodkie lub wytrawne, batoniki proteinowe, a nawet świeżo wyciskane soki owocowe lub smoothie – choć wszyscy je uwielbiamy, nie są zdrowym wyborem na śniadanie. Aby zadbać o sprawność mózgu (a tym samym o podniesienie energii na resztę dnia) warto postawić na te produkty, które służą ciału. Czego unikać a z czym się zaprzyjaźnić o poranku? Podpowiadamy! 

Według badania obserwacyjnego z 2018 r. osoby, które regularnie spożywają śniadanie, często zwracają dużą uwagę na ogólne spożycie składników odżywczych, dbają o aktywność fizyczną i potrafią radzić sobie ze stresem. I odwrotnie – osoby, które pomijają pierwszy poranny posiłek, mają zazwyczaj niezdrowe nawyki stylu życia, m.in. spożywanie używek.

Pożywienie a zdrowie mózgu 

„Mózg, mimo że stanowi zaledwie około 2% masy ciała, jest uważany za najbardziej łakomy i wymagający dobrego pożywienia organ. Pochłania aż 20% dostarczonych organizmowi składników energetycznych i tyle samo wdychanego tlenu. Właśnie dlatego sposób, w jaki się odżywiamy, realnie oddziałuje na nasze funkcjonowanie” – pisze Joanna Podgórska w książce „Tak działa mózg. Jak mądrze dbać o jego funkcjonowanie”. Warto myśleć o śniadaniu jak o momencie w ciągu dnia, kiedy mamy szansę napełnić ciało pokarmem, który zapewni nam jakościowy start, dostarczając energię i jasność dla mózgu na wiele godzin. Niestety, przez lata „karmiono” nas wieloma negatywnymi radami odnośnie tego, jak powinien wyglądać pierwszy posiłek dnia. Zapewne pamiętasz reklamy płatków śniadaniowych (najczęściej zalewanych zimnym mlekiem z dodatkiem cukru – o zgrozo!) i słynne hasło: „cukier krzepi”. 

Jak podaje wyżej wspomniana J. Podgórska: „Dieta bogata w cukry proste predysponuje między innymi do częstych wahań poziomu insuliny we krwi, co prowadzi do rozchwiania glikemii, zwiększenia poziomu kortyzolu i może napędzać (…) stan zapalny”. Jakie produkty lubi więc nasz mózg? Przede wszystkim te bogato odżywcze, czyli: zdrowe tłuszcze (np. tłuste ryby, orzechy), dobrej jakości białko, węglowodany złożone, warzywa, owoce jagodowe, wodę, a także zioła i przyprawy (np. kurkumę, rumianek, szafran). 

5 najgorszych produktów śniadaniowych dla zdrowia Twojego mózgu

Jakich produktów konkretnie unikać na śniadanie, aby przyczynić się do lepszego funkcjonowania mózgu? Oto nasza lista: 

Zboża zawierające cukier 

Zdjęcie Canva

Czyli wszelkiego rodzaju płatki śniadaniowe, a nawet gotowe granole. Niestety, większość produktów znajdujących się na półkach hipermarketów nie ma nic wspólnego z prawdziwym, jakościowym jedzeniem. Płatki te są pełne cukru i innych dodatków chemicznych, mają też niską zawartość białka, co oznacza, że szybko podnoszą poziom cukru we krwi. Czy to oznacza, że masz zrezygnować z porannej owsianki? Nie, pod warunkiem, że przygotowujesz ją samodzielnie – postaw na ekologiczny owies i nie zapomnij o dodaniu do posiłku zdrowych tłuszczy i białka, np. orzechów i oleju lnianego. 

Jakie dodatki do owsianki pomagają zwalczać stan zapalny? Przeczytasz o tym TU.

Naleśniki i gofry 

Podobnie, jak w punkcie wyżej. Pomimo smacznego profilu, posiłki te są często przygotowywane z rafinowanej białej mąki, mleka UHT, jaj od kur z chowu klatkowego. Do tego najczęściej są jedzone z dodatkiem słodkich konfitur i syropów. Naleśniki i gofry mają więc dużo kalorii i cukru, a jednocześnie brakuje im białka i błonnika. Choć możesz poczuć się po ich zjedzeniu syty, zapewniamy, że nie na długo.

Nasza rada? Jeśli masz ochotę na poranne naleśniki, postaw na mąki pełnoziarniste lub bezglutenowe (np. żytnia lub gryczana). A co z dodatkami? O wiele lepszą alternatywą jest jedzenie naleśników z warzywami, dobrym białkiem (np. jajkiem sadzonym, orzechami, pestkami, strączkami) i zdrowym tłuszczem (np. oliwą). Jeśli musisz zjeść je na słodko, niech to będzie konfitura domowej roboty (bez zbędnych dodatków chemicznych). 

Sok owocowy 

Zarówno ten świeżo wyciskany, jak i smoothie (nie wspominając już o gotowych sokach). UWAGA: chodzi tu głównie o spożywanie soków na czczo, jako samodzielny „posiłek”. Mają one wysoką zawartość cukru (większą niż cały owoc), dlatego też picie soku na pusty żołądek może powodować gwałtowny wzrost poziomu cukru we krwi (to z kolei zwiększa ryzyko rozwoju wielu chorób, m.in. cukrzycy).

Ciasteczka śniadaniowe 

Wchodzisz do piekarni a tam czeka na Ciebie cała wystawka kuszących bułeczek. Pączki, drożdżówki, bułki z owocami – to tylko kilka przykładów wielu ciastek śniadaniowych, po które powszechnie sięga się w intensywne, pracowite poranki. Podobnie, jak w przypadku płatków i naleśników, te także są bogate w rafinowaną mąkę pszenną i cukier – nie tylko nie zapewnią uczucia sytości na długo, ale także przyczynią się do powstawania stanów zapalnych w organizmie. 

Jogurty owocowe 

Zdjęcie Canva

Jogurt ma wiele zalet – jest m.in. dobrym źródłem białka i probiotyków (bakterii poprawiających mikroflorę jelitową) – pod warunkiem, że jest to prawdziwy jogurt, a więc bez zbędnych dodatków chemicznych i z wartościowego mleka. Niestety, współcześnie większość jogurtów śniadaniowych zawiera dodatek cukru i innych słodzików. Co więcej, z wielu z nich usunięto większość lub całość tłuszczu, co oznacza, że są mniej sycące. 

PS nabiał nie jest także polecany do spożywania jesienią i zimą, gdyż wychładza organizm. O tej porze roku warto go rozgrzewać od środka! 

O tym, dlaczego warto praktykować dietę sezonową piszemy TU.

Patrycja Zwolińska

Patrycja Zwolińska

Odkąd zaczęłam podążać drogą zdrowia i większej świadomości moje życie obróciło się do góry nogami. Pokochałam stać na głowie, kiedy wszystko jest na właściwym miejscu – włącznie ze mną. Codziennie uczę się sztuki wdzięczności i zachwytu nad naturą, która nie ma sobie równych. Jest dla mnie najlepszym lekarstwem. Kocham górskie wędrówki w nieznane, ale także wpatrywanie się w piękno kwitnących bzów, chodzenie boso po trawie. Kocham po prostu być ze światem, nie przeciw niemu. Na postrzeganie samej siebie i świata wpłynęły znacznie joga i medytacja, które nieustannie uczą mnie pokory i dystansu. Pasjonuje mnie Ajurweda i Medycyna Chińska, które patrzą na człowieka holistycznie. Odkąd zostałam wegetarianką moją nową pasją stało się roślinne gotowanie – uczę się leczyć pożywieniem. Lubię obserwować niebo i wpatrywać się w gwiazdy, które dzięki astrologii bardziej rozumiem. Wracając na ziemię – jestem studentką dziennikarstwa, która ulgę znajduje w pisaniu. Jestem także marzycielką i wolną duszą, która stale szuka swojej ziemskiej ścieżki.