W chłodne miesiące roku (a jesień już tuż, tuż) warto rozgrzewać organizm od środka. Z pomocą przychodzą nam orientalne, pikantne przyprawy, takie jak np. pieprz cayenne i chilli. Według niektórych badaczy, ta pierwsza jest niezwykle potężnym ziołem, z którym warto się zaprzyjaźnić (a nawet nosić ją wszędzie ze sobą)!
Są takie wystąpienia, które zmieniają postrzeganie świata zdrowia. Otwierają szeroko oczy, bywają jak olśnienie. Właśnie takim doświadczeniem stał się dla nas wykład Barbary O’Neill, australijskiej naturopatki, która wszędzie zabiera ze sobą… pieprz cayenne! Według niej, jest on najlepszym środkiem pobudzającym krew, która jest „życiem ciała”. Sprawdzamy, czym jest to potężne zioło, i jak wpływa na nasz organizm.
Czym jest pieprz cayenne?
Niech nie zmyli Cię nazwa! Pieprz cayenne nie ma nic wspólnego z tradycyjnym pieprzem w ziarenkach. Otrzymuje się go z owoców papryki cayenne (Capsicum annuum), która należy do rodziny psiankowatych. Jest więc ona blisko spokrewniona z ziemniakami, bakłażanami, czy słodką papryką. Powstały proszek ze zmielonych owoców cayenne można kupić w sklepach (najlepiej z żywnością ekologiczną) właśnie pod nazwą „pieprz cayenne/pieprz kajeński”. Pochodzi on z terenów Ameryki Południowej, gdzie uprawiano go już 7 tys. lat temu – rdzenni Amerykanie stosowali go jako lek na bóle brzucha i zaburzenia krążenia. PS nie tylko oni, bo także praktycy ajurwedy i medycyny chińskiej!
Jakie korzyści dla zdrowia ma pieprz cayenne?
Główne wartości prozdrowotne cayenne wynikają z zawartej w nim substancji, zwanej kapsaicyną – to właśnie ona nadaje papryce „ciepło”. Jak przekonuje dr Richard Schulze: „Jeśli opanujesz w swoim życiu tylko jedno zioło, opanuj pieprz cayenne”. Dlaczego? Oto kilka powodów:
Jest bogatym źródłem cennych substancji, takich jak: witaminy A (przoduje pod tym względem), witaminy C i witamin z grupy B. Do tego skrywa w sobie przeciwutleniacze, które wymiatają z organizmu szkodliwe wolne rodniki. W badaniu z 2015 r. wykazano, że pieprz kajeński ma najwyższą aktywność przeciwutleniającą w porównaniu z innymi rodzajami papryk. W cayenne znajdziesz też żelazo, cynk, magnez, selen i dużo, dużo potasu (w 100g papryki jest aż 2014 mg potasu)!
Dba o zdrowie serca! To ważny punkt, na który szczególnie zwraca uwagę wspomniana już B. O’Neill. Potwierdzają to także badania, np. to z 2019 r., w którym wzięło udział ponad 20 tysięcy osób. Wykazano, że regularne spożywanie ostrej papryczki wiązało się z niższym ryzykiem śmierci z powodu chorób serca. Nie bez powodu – przyprawa ta stymuluje i rozrzedza krew, wzmacnia ściany tętnic, obniża ciśnienie krwi, zmniejsza poziom cholesterolu i trójglicerydów, chroni przed zawałem serca, udarem mózgu oraz miażdżycą…
O zdrowie serca warto dbać także praktykując wdzięczność. Więcej przeczytasz o tym TU.
Zapobiega wrzodom żołądka, ułatwia zdrowe trawienie. Cayenne pobudza ukrwienie błony śluzowej żołądka, hamuje wydzielanie kwasów żołądkowych, pobudza komórki do wytwarzania śluzów ochronnych. Według badań, wrzody żołądka występują trzy razy rzadziej u osób spożywających ostre przyprawy!
Poprawia odporność organizmu – to wszystko za sprawą substancji, które wzmacniają błony śluzowe – naturalną barierę ochronną przed inwazją drobnoustrojów.
Wspomaga leczenie łuszczycy. W tym zakresie polecane są szczególnie kremy z kapsaicyną – łagodzą one swędzenie, poprawiają stan skóry zmienionej chorobowo.
O łuszczycy, która jest chorobą ciała i duszy dowiesz się więcej z naszej rozmowy z Panią Łuską. Znajdziesz ją TU.
Jak stosować cayenne?
Można dodawać do potraw, choć w celu zwiększenia korzyści zdrowotnych, zachęcamy do wypróbowania wody z cayenne (wiemy, jak to brzmi)! W medycynie naturalnej zaleca się spożywanie pieprzu kajeńskiego w proporcji: ¼ łyżeczki na szklankę letniej wody. Przyprawę można też zmieszać z herbatą, sokiem z cytryny lub z miodem (wedle upodobań). PS jak zwykle zachęcamy do zachowania umiaru i roztropności.
UWAGA: cayenne nie powinny stosować kobiety w ciąży, dzieci poniżej 12. roku życia, chorzy na refluks, osoby przyjmujące leki (kapsaicyna wchodzi w wiele interakcji, wykazuje działanie podobne do środków farmakologicznych, dlatego warto skonsultować to z lekarzem).