Chcieć to nie zawsze wiedzieć jak. Marzy Ci się chwila intymności z własnym ciałem, ale nie bardzo masz pomysł na to, jak zacząć? Nie rezygnuj zbyt szybko. Dzięki kilku prostym poradom stworzysz atmosferę do poznawania własnej seksualności, lepiej zrozumiesz, co sprawia Ci fizyczną przyjemność i otworzysz się na nowe doznania. Zastanawiasz się, co robić dziś wieczorem? Polecamy zrezygnować z aktywności na mieście, zaszyć się w domu i eksplorować siebie!
Co nam daje masturbacja?
Eksplorowanie własnej fizyczności jest naturalnym, pierwotnym odruchem. Malutkie dzieci już w pierwszych miesiącach życia bez skrępowania (a raczej bez świadomości, że okazywanie zainteresowania własnymi sferami intymnymi może mieć coś wspólnego ze skrępowaniem) poznają swoje ciała przez dotyk. W tym wczesnym etapie życia jest przede wszystkim działanie poznawcze i nie jest nastawione na odczuwanie seksualnej przyjemności. Ta staje się świadomym celem znacznie później. Jak pokazują badania, chłopcy i dziewczynki zaczynają świadome eksperymenty z masturbacją około 10 roku życia. Trudno dokładnie stwierdzić, jak często oddajemy się tej przyjemności w dorosłym życiu, jednak badania pokazują, że mężczyźni masturbują się zdecydowanie częściej niż kobiety, a im jesteśmy starsi, tym rzadziej w wybieramy tę formę zaspokajania się, bez względu na wiek. Na podstawie różnorodnych badań można też wykazać psychologiczne prawidłowości związane z masturbacją:
– Niektórzy ludzie masturbują się, ponieważ mimo emocjonalnego związku z partnerem nie odczuwają do niego pociągu seksualnego albo nie są zainteresowani tym, co podnieca drugą połówkę,
– Masturbacja jest dla niektórych ludzi jedynym sposobem na osiągnięcie seksualnej przyjemności,
– Religia może być istotnym czynnikiem sprawiającym, że ludzie unikają masturbacji,
– Poziom popędu seksualnego może wprost proporcjonalne wpływać na poziom chęci masturbacji,
– Negatywny stosunek do własnych genitaliów może zaburzać potrzebę masturbacji,
– Nieumiejętność obcowania z własnym ciałem, powodowana wstydem, brakiem doświadczenia seksualnego może negatywnie wpływać na chęć eksplorowania własnej seksualności.
Jak twierdzi dr Laurie Watson, seksuolożka i współautorka podcastu „Foreplay radio” dedykowanego seksualności i terapii dla par, seks, zarówno ten w parze jak i w pojedynkę, to źródło życiowej radości, przyjemności, a także budowania pewności siebie i zaufania do własnych potrzeb. Masturbacja natomiast to świetny sposób na podchodzenie do siebie z większą uważnością, czułością i ekscytacją. To co, powoli przechodzimy od teorii do praktyki?
Jak przygotować się do masturbacji?
Przygoda z odkrywaniem fizyczności i seksualności w wersji solo może być nie tylko przyjemnością tu i teraz, ale też ważną cegiełką do budowania udanego życia seksualnego w związku. Dopieszczamy się z czułością, samoświadomością i ciekawością tego, co drzemie w naszych ciałach. Oto nasze porady, jak robić to skuteczniej:
Rozluźnij się Masturbacja to świetny sposób na relaks, poprawę nastroju, redukcję napięcia mięśniowego i poprawę jakości snu. Słowem, remedium na nadmiar stresu! Niestety, kiedy nasze ciało w ciągu dnia nagromadzi go zbyt dużo, wejście w świat masturbacji może okazać się zbyt trudne. Nieumiejętność skupienia się, rozbiegane myśli i brak cierpliwości to prawdziwi zabójcy nastroju. Zanim więc przystąpisz do działania, spróbuj przygotować swoje ciało na przyjemne doznania w nieseksualny sposób. Prosta technika oddechowa, kilka powitań słońca wykonanych w tempie slow czy szybka sesja relaksującej aromaterapii pozwolą Ci zredukować stres i złapać kontakt ze swoim ciałem. A może joga Nidra? Więcej o tym, czym dokładnie jest ta niezwykle relaksująca praktyka, przeczytasz TU.
Miej fokus na całe ciało Chcesz poczuć przyjemność bez ograniczeń? Nie ograniczaj się jedynie do pieszczenia swoich stref intymnych! Im bardziej szczegółowo będziesz eksplorować swoje ciało, tym więcej dowiesz się o jego potrzebach i potencjalnie przedłużysz odczuwanie przyjemności. Pamiętaj, że ta tkwi nie tylko w orgazmie! Sprawdzaj, co poczujesz dotykając swojego karku, ramion, brzucha, zmieniaj częstotliwość i intensywność ruchów i zamiast analizować, skup się na odczuwaniu.
Uruchom wyobraźnię Daj się ponieść wszędzie tam, gdzie realnie nie masz możliwości tu i teraz się znaleźć. Obserwuj to, co podpowiada Ci głowa. Badania pokazują, że już samo myślenie o seksie powoduje zwiększone wydzielanie testosteronu zarówno u kobiet, jak i mężczyzn. Dzięki temu ochota na doznania fizyczne rośnie, a nam łatwiej poddawać się instynktom. Jeśli więc masz wrażenie, że jest jakaś wewnętrzna blokada powstrzymująca Cię przed masturbacją, zanim uruchomisz dłonie, włącz wyobraźnię. Nie wstydź się swoich myśli, pamiętaj, że nikt nie ma wstępu do Twojej głowy i masz prawo testować takie seksualne scenariusze, na jakie tylko masz ochotę.
Włącz swój język podniecenia Co Cię kręci, co Cię podnieca? Jeśli znasz odpowiedź, od razu przejdź do konkretów. Jeśli się wahasz, eksploruj. Jedni intensywniej reagują na doznania czysto sensoryczne, wtedy od razu świetnie sprawdzi się stymulujący dotyk, zmysłowe olejki eteryczne czy podniecająca muzyka. Inni potrzebują słów – mów wtedy do siebie i o sobie tak, aby wprawić się w nastrój autopożądania. Jeśli potrzebujesz werbalnej stymulacji z zewnątrz, postaw na powieść erotyczną lub podcast, który pomoże Ci się przenieść w świat seksualnej fikcji. Jeśli szukasz przewodnika po literaturze erotycznej, koniecznie przesłuchaj podcast „Erotic Book Club” (dostępny w języku angielskim), który ułatwi Ci wybór książkowych, ekhm, pozycji.
Czerp przyjemność z masturbacji – wiemy, że czasami teoria jest dużo łatwiejsza niż praktyka. Jeśli czujesz, że Twoje ciało i głowa stawiają opór, ale chcesz nauczyć się eksplorować fizyczną przyjemność w pojedynkę, skorzystaj z naszych porad na to, jak budować swoją świadomość seksualną. Znajdziesz je TU.
Monika Dąbrowska
Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.
