Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Trendy
11.02.2021

O czym warto pamiętać, kiedy temperatura za oknem staje się wyjątkowo niska?

O czym warto pamiętać, kiedy temperatura za oknem staje się wyjątkowo niska?
Zdjęcie Martin Reisch/ Unsplash
Zdjęcie Martin Reisch/ Unsplash

Kiedy temperatura za oknem z dnia na dzień spada coraz niżej, często z automatu wchodzimy w tryb „byle przeżyć”. Chowamy się przed światem, zatapiamy się w kanapach, czekoladowych deserach i własnych myślach. To stan przyjemny, ale biorąc pod uwagę, że mróz za oknem to w Polsce kwestia nie kilku dni, a miesięcy, warto nauczyć się w zimowym trybie funkcjonować. 

Odmrażanie dobrych nawyków

Jeśli kiedykolwiek chcieliście wziąć się za bary z życiową zmianą, pewnie otarliście się o teorię, że do wyrobienia nowego nawyku potrzeba 21 dni. O ile brzmi to jak chwytliwe hasło, które z pewnością pomogło sprzedać niejeden podręcznik do samorozwoju, zdecydowanie bardziej przekonało marketingowców niż naukowców. Ci drudzy są zgodni, że to, jak szybko wyrobimy sobie nowe przyzwyczajenie, jest uzależnione od szeregu czynników, takich jak stopień merytorycznej trudności wyzwania, dostępność narzędzi czy koszt emocjonalny, który musimy ponieść podejmując je. O ile te bardziej „dostępne” faktycznie mogą zakorzenić się w naszej rutynie w 21 dni, niektóre z nich potrzebują więcej, czasem nawet kilkakrotnie więcej czasu. Badania pokazały, że faktyczny czas formowania się nawyku waha się między 18, a 254 dniami (więcej na ten temat piszemy TU). Co zatem warto zrobić, żeby nie musieć wprowadzać tych samych nawyków po raz kolejny w życie? To proste – nie odzwyczajać się! Dlatego, sami walcząc z trybem zimowego snu niedźwiedzia, namawiamy Was do nie rezygnowania z dbania o ciało i ducha nawet w wyjątkowo mroźnej aurze. Przygotowaliśmy dla Was listę czynności, które dzięki regularności pozwolą Wam przeżyć ten trudny czas z większą przyjemnością. Self-care w arktycznym wydaniu czas start! 

Zdjęcie Karsten Winegeart/ Unsplash

Zimowa pielęgnacja twarzy

Mimo że większość zimowych dni spędzamy w domach, nie zmienia to potrzeb naszej skóry. Co więcej, niesprzyjające warunki atmosferyczne mogą powodować, że będzie ona potrzebować jeszcze więcej naszej troski. Co zatem możesz zrobić? Nawet jeśli siedząc w domu nie używasz makijażu, dokładnie oczyszczaj skórę rano i wieczorem. Unikaj silnych produktów złuszczających, jeśli jest podrażniona od mrozu. Stosuj maseczki nawilżające, żeby wspomóc wystawioną na ciężką próbę temperatury barierę lipidową naskórka. Wychodząc z domu pamiętaj o nałożeniu kremu z niską zawartością wody, dostosowanemu zarówno do potrzeb Twojej skóry, jak i do zimowej aury. I zawsze, ZAWSZE używaj filtrów przeciwsłonecznych. Dzięki temu oszczędzisz sobie negatywnych skutków promieniowania UV, które oddziałuje na skórę nie tylko podczas letnich miesięcy, ale przez cały rok. 

Więcej o jesienno-zimowej pielęgnacji piszemy TU.

Unikanie przegrzania

Zimą najbardziej boimy się przemarznięcia, ale paradoksalnie częściej możemy doprowadzać do przegrzania organizmu. Zbyt wysoka temperatura powietrza w domu niesie za sobą szereg negatywnych konsekwencji: powoduje przesuszenie skóry, może obniżyć umiejętność koncentracji i obniża jakość snu. Aby zwiększyć produktywność pracy na home office, nie przyśpieszać procesu starzenia zbyt przesuszonej skóry (pamiętaj też, aby nawilżać ją od środka – zimą rzadziej odczuwamy pragnienie, przez co łatwiej się odwodnić) i zoptymalizować nocną regenerację pilnuj, aby temperatura w Twoim mieszkaniu nie przekraczała 22 stopni. 

Zdjęcie Bank Phrom/ Unsplash

Kofeinowa kontrola

Zimowe poranki mogą być drogą przez mękę. Słońce wstaje później niż wielu z nas, więc w ramach rozruchu sięgamy po drugą filiżankę kawy już do śniadania. Później kolejną, żeby odczarować około południową  szarówkę za oknem, i może jeszcze jedną na finisz pracy. Kofeinę przedawkować bardzo łatwo, tym bardziej, że nie znajduje się jedynie w kawie, ale również w czarnej i zielonej herbacie, kakao, napojach energetycznych czy tabletkach wspomagających odchudzanie. Do najczęstszych objawów jej nadmiernego spożycia należą rozdrażnienie, drżenie rąk, problemy z koncentracją, niezdrowe pobudzenie, obniżenie nastroju i problemy z zasypianiem. Aby tego uniknąć, kontroluj liczbę wypijanych kaw, a jeśli przekroczysz swoją dzienną dawkę, w ramach walki z energetycznym zjazdem wykonaj 10-minutowy trening lub serię głębokich wdechów i wydechów przy otwartym oknie. 

Ruch na świeżym powietrzu

Aktywność na dworze to nie tylko dbanie o formę fizyczną, ale również i stan psychiczny. Zimą, kiedy i tak w dużo mniejszym stopniu czerpiemy z dobroczynnego wpływu słońca na ciało, nie warto poddawać się lenistwu i rezygnować z niego całkowicie na własne życzenie. Światło dzienne jest bodźcem do produkcji witaminy D i serotoniny, dzięki czemu czujemy przypływ pozytywnej energii. Świeże powietrze działa odświeżająco na pracę mózgu, a ten dzięki zastrzykowi sił jest w stanie lepiej regulować pracę całego organizmu. Zadbaj więc, aby każdego dnia spędzić chociaż pół godziny na zewnątrz: idąc po zakupy, słuchając ulubionego podcastu lub po prostu wybierając chwilę dla siebie w ciszy. 

Poprawiające nastrój rytuały

Depresja sezonowa zwana też sezonowym zaburzeniem afektywnym ( z ang. Seasonal Affective Disorder – SAD) to zaburzenie o charakterze depresyjnym pojawiające się podczas miesięcy jesienno-zimowych. Objawy, które mogą ustąpić samoistnie wraz z nadejściem wiosny, są w stanie rozregulować emocjonalne, poznawcze i fizjologiczne funkcjonowanie człowieka. Te najczęściej występujące to brak energii, zwiększone poczucie głodu, nieuzasadnione spadki nastroju, poczucie winy i obniżenie poczucia własnej wartości, chroniczne zmęczenie, nawet po dobrze przespanej nocy, niechęć do aktywności fizycznych i towarzyskich, i obniżone libido. Dlatego tak ważne jest, aby w zimowych miesiącach przywiązywać szczególną wagę do codziennych rytuałów, które sprawiają, że czujemy się dobrze we własnym ciele i z własnymi myślami. Warto zacząć już o poranku, aby naładować emocjonalne baterie przynajmniej na część dnia. Jeśli szukasz pomysłów na to, jakie rytuały wprowadzić do swojej domowej rutyny, skorzystaj z naszych pomysłów. O rytuałach idealnego poranka piszemy TU.

Zdjęcie Karsten Winegeart/ Unsplash

Napary i toniki ułatwiające zasypianie

Czy zdarza Ci się, że mimo bardzo dużego zmęczenia masz problem z zaśnięciem? Nawet jeśli zimowe dni wydają Ci się nudne, możesz nieświadomie wprowadzać do nich bardzo dużo bodźców utrudniających płynne przejście w sen. Nadmiar niebieskiego światła, kiedy oglądasz serial za serialem, brak aktywności fizycznej generujący rozdrażnienie, zbyt dużo ciężkiego, przetworzonego jedzenia czy nadmiar produktów bogatych w kofeinę mogą całkowicie rozregulować Twój rytm dobowy. Dlatego zamiast męczyć się przewracając się z boku na bok, zadbaj o swój komfort z wyprzedzeniem. Przygotuj sobie wieczorny napój, który pomoże Ci się wyciszyć i zrelaksować. Postaw na sok z wiśni, kakao z adaptogenami lub napar kurkumowo-rumiankowy. Dla wzmocnienia efektu pij, póki ciepłe! 

Rozgrzewające posiłki

Skrót myślowy prowadzący do zdrowego jedzenia zazwyczaj wiedzie przez sałatki. Podczas chłodniejszych miesięcy warto jednak zamienić surowe warzywa na te grillowane, pieczone, gotowane na parze czy zblendowane na zupy. Ciepłe posiłki pomagają regulować przemianę materii, dają poczucie komfortu i rozgrzewają od środka. Dodatkowo, jak pokazują badania ciepłe posiłki sycą na dłużej, a do tego dzięki większej ilości aromatów uwalnianych w procesie gotowania dają po prostu dużo więcej zmysłowej satysfakcji. Aby podkręcić temperaturę jeszcze bardziej, do przygotowywania posiłków wykorzystuj przyprawy takie jak cynamon, kardamon, kumin, kurkuma, papryka, goździki, gałka muszkatołowa, czosnek, gorczyca czy czarny pieprz. 

Zdjęcie Darrell Cassell/ Unsplash

Ilość dni przypadających na okres astronomicznej zimy waha się między 89 a 93 dniami, tej kalendarzowej natomiast wynosi 90 dni w roku nieprzestępnym i 91 w przestępnym. Każdego z nich warto zrobić dla siebie coś, co pomoże nam dotrwać do wiosny bez uszczerbku na kondycji fizycznej i psychicznej. 

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.