Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Umysł - Rozwój osobisty
20.08.2022

Czym jest zdrowa rutyna, czyli jak zachować równowagę w wyścigu po... zdrowie

Czym jest zdrowa rutyna, czyli jak zachować równowagę w wyścigu po… zdrowie
Zdjęcie Marco Testi/ Unsplash
Zdjęcie Marco Testi/ Unsplash

7 kroków pielęgnacji twarzy. 20 powitań słońca zaraz po przebudzeniu. Minimum 100 gram białka dziennie. Journaling. Manifesting. Cupping. Jogging. Elementów, które można dokładać do swojej codziennej rutyny, aby żyło się bardziej wellness, eko i fit, nie da się wymienić na jednym oddechu. A co, jeśli rutyna ta staje się tak bardzo rygorystyczna, że miejsca na oddech zaczyna być brak? 

Po co nam rutyna? 

Zacznijmy od rzeczy kluczowej – kochamy naszą codzienną rutynę. To ona pozwala nam trzymać balans fizyczny i emocjonalny, a nawet jeśli go na chwilę utracimy, ułatwia powroty. Ale przyznajemy, że dojście do momentu, w którym przestała wprowadzać w nasze życia elementy stresu, FOMO i paliwa do perfekcjonizmu, trochę nam zajęło. Poza tym, że dbanie o dobrostan wpisuje się w nasze potrzeby prywatne, nasza zawodowa misja to szukać, sprawdzać i dzielić się z Wami tym, co przebadane, potwierdzone i wzbogacające życie. Czasami trudno jest powiedzieć samemu sobie, że coś może i działa, może i jest wartościowe, ale może tu i teraz nie jest mi potrzebne. Rynek wellness jest naprawdę przesycony, a do tego rozwija się w tempie 5-10% w skali roku. Oznacza to nowe produkty spożywcze, akcesoria do ćwiczeń, kosmetyki, suplementy, wspomagacze medytacji i innych praktyk relaksacyjnych, książki, aplikacje… Jak powiedzieć sobie „dość”, kiedy wszystko to krzyczy o szansie na zmianę na lepsze i jeszcze lepsze? Trudno. Warto jednak wiedzieć, że ta naprawdę zdrowa rutyna pozwala na:

Obniżenie poziomu stresu,

Poprawę nastroju, 

Poprawę kreatywności,

Poprawę zdolności kognitywnych, 

Poprawę jakości snu, 

Zwiększenie poziomu satysfakcji i dobrostanu, 

Poprawę relacji, 

Znajdowanie czasu na to, co dla nas najważniejsze. 

Pamiętajmy przy tym, że słowa „zdrowa” i „rutyna” niestety nie zawsze idą w parze. 

Zdrowa rutyna
Zdjęcie Canva

Czym zatem jest zdrowa rutyna? 

Żeby rutyna była zdrowa na wszystkich poziomach, musi spełniać kilka warunków:

Czasowy: zdrowa rutyna powinna być czymś, co pomaga ustrukturyzować nasze codziennie zobowiązania, lepiej zarządzać czasem i znajdywać przestrzeń na to, co jest dla nas kluczowe: relacje, pasje czy sen. Jeśli jednak zamiast pomagać Ci zarządzać kalendarzem sprawia, że wszystko staje się jej podporządkowane poza granicami rozsądku i wbrew słuchaniu potrzeb ciała, warto pomyśleć nad jej przeorganizowaniem. Zastanów się, czy pobudki o 5 rano każdego dnia, żeby tylko móc odkreślić z listy rzeczy do “wellness-zrobienia” trening, przypadkiem nie szkodzą Twojemu ciała bardziej niż ograniczenie porannego ruchu do 3-4 dni w tygodniu i przeznaczenie reszty poranków na długi, głęboki, regenerujący sen? Pamiętaj, że dbanie o siebie nie musi być liczone w godzinach. Nasze pomysły na to, co dobrego możesz możesz zrobić dla siebie w 5 minut spisaliśmy TU!

Emocjonalny: zdrowa rutyna sprawia, że czujesz się dobrze oddając się jej, ale nie katujesz się negatywnymi myślami, kiedy nie uda Ci się jej zrealizować w wersji maksimum. Pamiętaj, że zero-jedynkowe podejście to pożywka dla perfekcjonizmu, a ten ma w sobie dużo więcej złego niż mogłoby się wydawać (o tym, dlaczego tak jest i jak nie wpaść w jego pułapkę, przeczytasz TU). Aby nie dać się sprowadzić rutynie na toksyczne emocjonalnie ścieżki, postaraj się nauczyć myśleć o niej w kategoriach „zrobię tyle, ile dzisiaj jestem w stanie z siebie dać”. Czasem będzie to 15-minutowy spacer zamiast godzinnego treningu, czasem poleżenie w wannie w kojących solach zamiast zrobienia pełnowymiarowego, domowego SPA z manicure, pedicure i automasażem, a czasem zastąpienie domowego kitchari (gdyby ktoś jednak miał ochotę spróbować, zostawiamy nasz niezawodny przepis TU) jedzeniem na wynos z ulubionej knajpy. 

Finansowy Ekologiczne, świadome, wellnessowe życie nie musi być drogie. Ale może, jeśli wpadniesz w szał bezrefleksyjnego kupowania każdej nowinki, która pojawi się na rynku. Czy naprawdę potrzebujesz stojącego blendera, tylko dlatego, że występuje w większości kulinarnych rolek w mediach społecznościowych? Nie! Czy aby ćwiczyć jogę, musisz mieć najnowszy set ciuchów popularnej marki sportowej? Nie! Czy żeby odczuć ulgę na ciele i duchu, musisz jechać na miesięczny retreat do Azji? Nie! Zdrowa rutyna w żaden sposób nie powinna przeciążać Twoje budżetu. Zapomnij o kredytach, zbyt wysokich ratach i poczuciu winy, że na coś Ciebie nie stać. Pamiętaj, że zawsze znajdzie się rozwiązanie dostosowanie do Twoich możliwości finansowych. Kosmetyczka nie mieści się w tym miesiącu w Twoim planie finansowym? Regularnie odwiedzaj TE konta instagramowe i naucz się automasażu twarzy! Twój karnet na ćwiczenia czeka na reaktywację w bardziej sprzyjającym budżetowi momencie? Zamiast porzucać praktykę ćwicz z YouTube (nasze polecajki znajdziesz TU).

Zdrowotny Masz czas i środki na to, aby testować wszystkie nowinki wellnessowe? Świetnie, zastanów się tylko, czy masz również do tego zdrowie – dosłownie! Zanim sięgniesz po kolejny suplement, sprawdź jego jakość. (Nasze wskazówki pomagające sprawdzić, czy w ogóle potrzebujesz kolejnego suplementu, znajdziesz TU). Zanim zaczniesz dosypywać superfoods, adaptogeny i mieszanki ziołowe do swoich koktajli upewnij się, czy nie wchodzą w reakcję z zażywanymi przez Ciebie lekami. Decydując się na bardzo restrykcyjny detoks obiecaj sobie, że nie będziesz zagłuszać swojego ciała, kiedy to zacznie wyraźnie komunikować, że ma już dość. Jeśli masz wątpliwości, zawsze konsultuj się ze specjalistą, bo nie ma najmniejszego sensu, żeby ceną za próby poprawy zdrowia była…utrata zdrowia. 

rutyna dnia
Zdjęcie Daiga Ellaby/ Unsplash

Czujesz, że potrzebujesz przewodnika na drodze ku budowaniu zdrowej rutyny? Koniecznie sprawdź nasz polecajki książek o samorozwoju. Znajdziesz je TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.