Strona intenetowa używa plików cookies w celach statystycznych, reklamowych oraz funkcjonalnych. Kliknij tutaj, żeby dowiedzieć się jaki jest cel używania cookies oraz jak zmienić ustawienia cookies w przeglądarce. Więcej informacji znajdą Państwo w zakładce Polityka Prywatności.

Rozumiem
Ciało - Pielęgnacja
07.09.2023

Co zamiast botoksu? Przedstawiamy naturalne alternatywy

Co zamiast botoksu? Przedstawiamy naturalne alternatywy
Zdjęcie Canva
Zdjęcie Canva

Lubisz dbać o ciało, aby czuć się w nim dobrze, ale podchodzisz z rezerwą do wszelkich zabiegów z użyciem strzykawki? Jeśli tak, botoks pewnie nie jest na Twojej liście self-care. Na szczęście możesz sięgać po naturalne alternatywy, które pomogą Ci zadbać o okolice czoła czy oczu i nie wymagają użycia żadnych kontrowersyjnych substancji. Co zatem warto stosować zamiast botoksu? 

Kontrowersje wokół botoksu 

Botoks jest jednym z najbardziej polaryzujących, ale też najbardziej popularnych zabiegów kosmetologicznych. W samych tylko Stanach Zjednoczonych poddaje się mu 4-5 milionów Amerykanów rocznie, z czego ok. 6% to mężczyźni. Popularność tego zabiegu wynika z jego natychmiastowej skuteczności – wystarczy jedna sesja, aby twarz nabrała łagodnego wyrazu i świeżości, a zmarszczki w okolicach czoła, nosa, ust czy oczu spłyciły się. A skąd kontrowersje? Z tego, jak botoks działa na ciało w dłuższej i krótszej perspektywie czasu. Botoks składa się z oczyszczonej toksyny botulinowej, która jest neuromodulatorem. Blokuje on przepływ sygnałów nerwowych do mięśnia, do którego została wstrzyknięta, zmniejszając lub zapobiegając jego skurczowi. Stopień zahamowania skurczów mięśni zależy od ilości użytej substancji. Użycie niewielkiej ilości pomoże osłabić skurcze mięśni, a tym samym spłycisz widoczne zmarszczki, podczas gdy większa ilość może całkowicie unieruchomić mięsień i zapobiec jego skurczom, jednocześnie nie tylko wygładzając skórę, ale również zapobiegając powstawaniu nowych zmarszczek w przyszłości. Ponadto, toksyna botulinowa, jedna z najsilniej działających substancji występujących w naturze (wytwarzana jest przez gram-dodatnią pałeczkę Clostridium botulinum), wykorzystywana jest w leczeniu chronicznych bólów głowy czy nadpotliwości. Mimo tak bardzo kuszących rezultatów botoks nie budzi jedynie entuzjazmu. Najczęstsze zarzuty, jakie pojawiają się pod adresem zabiegu, to: 

Bezpieczeństwo i skutki uboczne: Chociaż botoks wykonywany przez wykwalifikowanego specjalisty medycznego, jest stosunkowo bezpieczny, niewłaściwe wstrzyknięcie lub nadmierna ilość substancji może prowadzić do skutków ubocznych, takich jak asymetria twarzy, spadek ruchomości mięśni, lub trudności w mówieniu i połykaniu.

Osłabianie mięśni: Niektórzy uważają, że w dłuższej perspektywie botoks może mieć działanie odwrotne do zamierzonego: osłabiając mięśnie okalające ostrzykniętych części twarzy, może on powodować powodować szybszą utratę jędrności skóry i opadnięcie owalu twarzy w momencie zaprzestania stosowania zabiegu. 

Nadużywanie i uzależnienie: Regularne stosowanie botoksu może prowadzić do zmian na poziomie psychologicznym: do uzależnienia od zabiegów kosmetycznych oraz potrzeby nadmiernej ingerencji w naturalny proces starzenia się.

Etyka i wartości: Botoks budzi także kwestie etyczne związane z akceptacją siebie i naturalnym procesem starzenia się. Niektórzy uważają, że społeczeństwo stawia zbyt duży nacisk na wygląd zewnętrzny, co może wpłynąć na samoocenę i poczucie własnej wartości.

Dbając o siebie warto sięgać po te metody, które dają pełen komfort: na poziomie zdrowotnym, psychicznym, moralnym czy finansowym. Jeśli czujesz, że zabiegi z użyciem toksyny to zdecydowanie nie kierunek dla Ciebie, przygotowaliśmy dla Ciebie listę naturalnych alternatyw zamiast botoksu. 

Zdjęcie Canva

Naturalne metody zamiast botoksu 

Zwolennicy botoksu mają jeszcze jeden bardzo mocny argument przemawiający za zabiegami z użyciem botoksu: stosunek czasu spędzonego w gabinecie lekarza medycyny estetycznej do trwałości efektów. Cała procedura trwa od 15 do 30 minut, w zależności od tego, na jak wiele obszarów i jak dużą dawką toksyny trzeba zadziałać. Efekty takiej jednej sesji utrzymują się w zależności od wieku i trybu życia pacjenta od 3 do 6 miesięcy. Stosowanie naturalnych alternatyw wymaga większej dyscypliny i regularności, ale zupełnie nam to nie przeszkadza. Im więcej rytuałów, które pomagają nam nabrać świadomości własnego ciała, zbliżyć się do niego i okazać odrobinę czułości, tym lepiej! Masz tak jak my? Koniecznie spróbuj tych zamienników botoksu:

Akupunktura Zaczynamy od nakłuwania, ale nie bój się, nie będzie towarzyszyć mu wstrzykiwanie żadnych substancji. Akupunktura, wywodząca się z Tradycyjnej Medycyny Chińskiej i wykonywana przez licencjonowanego akupunkturzystę, stosowana jest często w celu złagodzenia bólu. Pojawia się coraz więcej badań potwierdzających to, że akupunktura zwiększa produkcję kolagenu i elastyny, przyczyniając się do poprawy jedności skóry oraz niwelowania napięcia mięśniowego, co w konsekwencji prowadzi do spłycania istniejących zmarszczek i pojawiania się kolejnych w przyszłości, bez grama botoksu!

Naklejki i plastry na twarz Tzw. face patches to nie tylko kolejny, bezużyteczny TikTokowy trend, ale bardzo skuteczna i nieinwazyjna metoda zapobiegająca powstawaniu i pogłębianiu się zmarszczek mimicznych zamiast botoksu. Malutkie plasterki, które możesz naklejać na czoło oraz w okolicach oczu, nosa i ust pomagają kontrolować mimikę i redukować nadmierny ruch mięśni, to opcja dla chcących zadbać o siebie, ale nie mających czasu lub siły na skomplikowane, domowe zabiegi. Plasterki możesz nakleić na twarz, kiedy pracujesz przy biurku, sprzątasz, zajmujesz się dzieckiem czy kładziesz się w nocy spać. Ty robisz swoje, a plasterki w tym czasie spłycają zmarszczki! 

Gua Sha Wywodzące się z tradycji medycyny chińskiej masaże gua sha, o ile stosowane regularnie (czyli najlepiej codziennie), mogą wygładzić drobne linie i zmarszczki, poprawić przepływ limfy i zmniejszyć opuchliznę oraz zredukować stany zapalne skóry. To poręczne akcesorium można wykorzystywać zamiast botoksu również do redukowania napięcia – uciskając odpowiednie punkty w okolicach nosa, oczu czy na czole można rozprężać mięśnie, minimalizując ryzyko pogłębiania się zmarszczek mimicznych. Zabieg gua sha najlepiej wykonywać na ulubionym olejku do twarzy. Dzięki temu uniknie się rozciągania skóry, a zawarte w kosmetyku składniki pielęgnujące lepiej się wchłoną, pozostawiając na jej powierzchni efekt glow. Więcej o tym, jak wykonywać zabieg gua sha w domu piszemy TU.

Zdjęcie Canva

Joga twarzy Tak jak tradycyjna joga może być używana jako narzędzie do rozciągania, wzmacniania i przywracania jędrności mięśniom ciała, joga twarzy może przynieść te same efekty od szyi w górę. Ćwiczenia te mogą nie tylko zmniejszyć i spłycić zmarszczki, ale także pobudzić krążenie krwi dotleniając wszystkie komórki skóry, zmniejszyć stany zapalne i zniwelować opuchliznę. Jeśli chcesz nauczyć się ćwiczyć i masować twarz zamiast botoksu, koniecznie zafollowuj instagramowe konta, o których piszemy TU.

Dieta Pamiętaj, że swoją skórę pielęgnujesz nie tylko tym, co nakładasz na ciało, ale też co wkładasz do ciała. Dieta ma bezpośredni wpływ na kondycję Twojej skóry. Posiłki bogate w witaminy C i E, silne antyoksydanty działające jak hamulec dla procesów starzenia, odżywcze tłuszcze oraz składniki mineralne, takie jak cynk, witaminy z grupy B czy żelazo oraz wodę sprawią, że dłużej utrzymasz jej jędrność i elastyczność. Więcej o tym, czym warto się karmić, aby skóra była piękna piękna i zdrowa bez konieczności używania botoksu piszemy TU.

Na to, jak starzeje się skóra, na pewno ogromny wpływ ma codzienna pielęgnacja. Co robić rano i wieczorem, aby świadomie budować pielęgnacyjną rutynę? Nasze porady znajdziesz TU.

Monika Dąbrowska

Monika Dąbrowska

Odkąd pamiętam moje życie było związane z pracą nad ciałem – najpierw pływałam, potem grałam w siatkówkę, równolegle zakochałam się w nartach, a wreszcie trafiłam na jogę i przy niej pozostanę już na zawsze. To był mój pierwszy przemyślany krok w holistycznej pracy nad sobą. Po nim nastąpiły kolejne, odżywianie, świadoma pielęgnacja, praca nad emocjami, własnymi barierami i wiele innych. Gdzieś pośrodku tej drogi zrodził się pomysł na portal Twig.pl, który ma być inspiracją dla innych (i dla mnie) do wprowadzania dobrych praktyk w codzienności. Rozpoczynając ten projekt zostawiłam za sobą dotychczasowe życie zawodowe związane z marketingiem i reklamą i pracą w takich branżach jak moda i uroda. Na co dzień nie mogę żyć bez książki, filmu i teatru. Na mojej ścieżce edukacji pojawiła się nawet szkoła aktorska, pierwsza życiowa lekcja otwartości. Kolejne odebrałam podróżując. Coraz więcej miejsca w moim życiu zajmuje natura. Latem uciekam z Warszawy (w której mieszkam) nad Narew, gdzie trochę zdradzam jogę pływając na wakeboardzie albo po prostu gapiąc się w słońce.