Ciało to dom dla naszych emocji, wspomnień i planów. Aby każdy z obszarów zagospodarowywać samymi pozytywami dbamy o to, aby w tym domu było nam jak najlepiej. Stawiamy czoła wyzwaniom, które stoją na drodze do szczęśliwej fizyczności, stosując proste, wakacyjne triki. Kierunek zaopiekowane i szczęśliwe ciało!
Nic na siłę
Mamy wrażenie, że w okresie około letnim zdecydowana większość treści w prasie kobiecej związana jest z tym, jak wyglądać pięknie latem. Diety cud, reżim ćwiczeniowy, a nawet makijaż ciała, dzięki któremu możemy wyczarować sobie mięśnie brzucha w 15 minut przy użyciu podkładu i bronzera. Zaczęliśmy się zastanawiać, czy piękne ciało to zawsze szczęśliwe ciało i czy dążenie do wyimaginowanych ideałów to proces, do którego przystępuje się z chęcią czy na siłę? „Summer body” jawi się niczym Święty Graal, a przekonanie, że jesteśmy zbyt daleko od upragnionego celu wpływa nie tylko na nasze poczucie własnej wartości, ale też kontakty społeczne. Unikamy wspólnego plażowania, sportów wodnych czy pikników nad jeziorem niczym sprawni saperzy przemykający po polu bomb-imperatywów odsłaniania ciała. Co więcej, lato to okres, w którym psychologowie obserwują wzrost zachowań świadczących o zaburzeniach odżywiania i dysmorfofobii (więcej pisaliśmy o niej TU), obsesji wyglądu będącej zaburzeniem psychicznym. Czy można zatem przejść przez sezon letni bez uszczerbku na samoocenie i emocjonalności? Podejmujemy wyzwanie. Na piedestale stawiamy nasze ciała – we wszystkich kształtach, rozmiarach i z różnorodnymi potrzebami – już dziś, takie jakimi są. I dbamy o siebie po to, żeby każdego ranka budzić się z myślą „ale mi tu dobrze”, wcale nie mając na myśli łóżka. To jak, wchodzisz w to? Jeśli tak, mamy dla Ciebie kilka wskazówek, dzięki którym taką pobudkę możesz zaliczyć już jutro.
Nawilżaj
Podrażnienia, egzema, atopowe zapalenie skóry, nadmierne łuszczenie – to kilka z potencjalnych pamiątek po zimnym, suchym powietrzu, które mogą utrzymywać się na ciele długo po tym, jak stopią się ostatnie śniegi. Niestety utrzymaniu odpowiedniego nawilżenia skóry nie pomaga fakt, że wielu z nas podchodzi do codziennej pielęgnacji z założeniem, że dba się tylko o to, co pokazuje się światu. Balsamy, mleczka i olejki do ciała zimą schodzą na drugi plan, żebyśmy jak najszybciej po rozgrzewającej kąpieli mogli znaleźć się w łóżku. Kilka miesięcy takiej praktyki sprawia, że witamy lato z mocno naruszonym płaszczem lipidowym skóry. Abstrahując od względów estetycznych, warstwa hydrolipidowa działa na ciało jak zabezpieczenie przed mikroorganizmami i niechcianymi ustrojami. To naturalna blokada uniemożliwiającą im wniknięcie do organizmu. To także ochrona przed szkodliwymi czynnikami atmosferycznymi, takimi jak np. promieniowanie UV. Potrzebujesz porady, jak pielęgnować skórę suchą. Wskazówki kosmetyczne znajdziesz TUTAJ, a dietetyczne TUTAJ.
Uważaj na obrzęki
Powstawanie zastojów wodnych może mieć różnorodne podłoże:
– Zbyt ciężka dieta,
– Problemy z metylacją,
– Siedzący tryb życia,
– Picie zbyt małej ilości wody,
– Przyjmowanie niektórych leków, w tym tabletek antykoncepcyjnych,
– Zaburzenia gospodarki hormonalnej.
Latem ten nieznośny problem często pojawia się ze zdwojoną siłą, ponieważ od wysokiej temperatury nasze ciało zaczyna mieć problemy z krążeniem krwi i limfy. Jeśli chcesz czuć się lekko i komfortowo w ulubionych ciuchach:
1. Ogranicz ilość spożywanej soli, szczególnie jeśli lubujesz się w gotowych daniach do odgrzania w domu.
2. Włącz do diety produkty bogate w potas i magnez, takie jak banany, awokado, pomidory, bataty i zielone, liściaste warzywa.
3. Pamiętaj, aby regularnie jeść białko.
4. Kończ dzień 10-minutową sesją leżenia z nogami do góry.
5. Noś skarpetki uciskowe.
6. Szczotkuj ciało na sucho.
7. Bierz naprzemienne prysznice, stymulujące krążenie krwi i limfy.
8. Pamiętaj o regularnym piciu wody i napojów niesłodzonych oraz spożywaniu pokarmów o wysokiej zawartości wody.
Jeśli chcesz nauczyć się szczotkowania na sucho, skorzystaj z naszych porad. Znajdziesz je TUTAJ.
Co z tym cellulitem?
Kwestia pomarańczowej skórki wraca do nas w okresie wakacyjnym jak bumerang. Nasze nastawienie do tematu od lat też pozostaje takie samo: cellulit warto zaakceptować. Przede wszystkim dlatego, że jest rzeczą ludzką – i jak podają różne źródła dotyka między 65% a 90% kobiet i 10% mężczyzn, bez względu na wiek, gabaryty czy tryb życia. Akceptacja to świetny punkt wyjścia do tego, aby nie czynić z ciała wroga, ale jednocześnie podjąć działania – bez presji, zaciekłości i zero-jedynkowości – aby nad cellulitem trochę popracować. Odrzucamy magiczne kremy za połowę pensji i restrykcyjne diety, wabiące obietnicą zrzucenia 20 kilogramów w 20 dni. Stawiamy na ruch, pyszną, pożywną dietę i regularność w domowych praktykach selfcare. O tym, jak wdrożyć procielesny i antycellulitowy plan w życie, więcej przeczytasz TUTAJ.
Zatroszcz się o naczynka
Gwałtowne zmiany temperatury, np. kombinacja spaceru w gorącym powietrzu i wskoczenie pod lodowaty prysznic, sprawiają, że naczynia krwionośne szybciej rozszerzają się i zwiększają swoją przenikalność. Czasem widoczność naczynek może zwiększać się tylko na chwilę, jednak regularnie poddawane niesprzyjającym czynnikom, takim jak wakacyjne, wysokie temperatury, mogą nie wytrzymać zmiennego ciśnienia i zacząć pękać. Możesz wzmocnić je, pamiętając o kilku prostych praktykach:
1. Sięgaj po preparaty z witaminą A, C i E, ekstraktem z zielonej herbaty, kwasem azelainowym, niacyną, wyciągiem z kasztanowca, oczaru wirginijskiego i arniki górskiej. Unikaj rozgrzewających ekstraktów i olejków eterycznych.
2. Unikaj przegrzewania, wychładzania i nadmiernej ekspozycji na słońce. Pamiętaj o nakładaniu filtru słonecznego za każdym razem, kiedy wychodzisz z domu!
3. Postaw na regularny ruch, ale unikaj przeciążeń. Jeśli masz tendencję do kruchych naczynek, podnoszenie ciężarów czy intensywne kardio nie pomogą w ich wzmacnianiu. Wybieraj spacery, przejażdżki na rowerze na niskiej przerzutce, jogę czy pilates.
Więcej porad, dzięki którym Twoje naczynka staną się mniej kruche i przestaną pękać, znajdziesz TUTAJ.
Czerp z sezonowości
Latem prościej o pozytywne nastawienie do życia, nawet bez konkretnych powodów. To wszystko za sprawą słońca, które powoduje wzmożone wydzielanie witaminy D3 oraz serotoniny, hormonu odpowiedzialnego za odczuwanie szczęścia, energii do działania i błogostanu. Wykorzystaj to naturalne paliwo, aby jak najbardziej zbliżyć się do natury. Popracuj nad powrotem do naturalnego rytmu dobowego (o tym, dlaczego warto spróbować, przeczytasz TUTAJ, postaw na sezonowe jedzenie (piszemy o tym TU) i wypróbuj aktywności na świeżym powietrzu (pomysły podsuwamy TU.
To, jak się czujemy ma bezpośredni wpływ na nasz wygląd. To nie zasługa magicznego myślenia, tylko bardzo proste zależności między tym, jakie przemiany chemiczne zachodzą w naszych ciałach. Hormon stresu kortyzol sprawia, że nasza skóra szybciej traci nawilżenie i wiotczeje, a cera zostaje okraszona wypryskami. Nadmiar tego hormonu może też spowodować obniżenie poziomu estrogenu, który bierze udział w produkcji kwasu hialuronowego, dającego nam jędrną, nawilżoną skórę. Jeśli więc naprawdę chcesz zadbać o siebie tego lata, potraktuj tą misję jako coś dającego przyjemność, a nie stresujący, przykry obowiązek.