Bóle głowy, płytki oddech i przytłaczający niepokój – znasz to? Jeśli tak (gwarantujemy, że większość z nas doświadczyła/ doświadcza tego stanu na co dzień), to znak, że Twój układ nerwowy potrzebuje odpoczynku. Nadszedł najwyższy czas na to, by nie odkładać siebie i swojego zdrowia na potem. PS świat dookoła się nie zawali!
Współcześnie nasz organizm styka się z nieprawdopodobnie dużą ilością informacji i bodźców. Często pierwszą rzeczą, którą widzimy rano, jest telefon – pełen nagłówków, które zwiększają poziom adrenaliny i wprawiają nasz układ nerwowy w stan ciągłego pobudzenia. Co więcej, media społecznościowe jako główne sposoby na odstresowanie proponują wino i ulubiony serial. Owszem, może to być przyjemne, jednak resetowanie układu nerwowego wymaga czegoś więcej niż „odpoczynek” przed telewizorem…
Jakie są oznaki przebodźcowanego układu nerwowego?
Układ nerwowy odgrywa kluczową rolę w KAŻDYM ASPEKCIE NASZEGO ZDROWIA. Komunikuje się z każdą częścią ciała i reaguje na zmiany wewnątrz i na zewnątrz niego. Wśród oznak, które mówią o tym, że układ nerwowy potrzebuje odpoczynku wymienia się m.in.:
– bóle głowy,
– płytkie oddychanie,
– przewlekłe napięcie mięśni,
– przytłaczający niepokój,
– problemy trawienne,
– tzw. wybuchy emocjonalne (trudność z zarządzaniem emocjami),
– spadek motywacji i produktywności.
I jak? Przy ilu punktach masz ochotę zaznaczyć „to o mnie”?
Co mogę zrobić mojego dla układu nerwowego?
Dobra wiadomość jest taka, że nie potrzebujesz od razu tabletek na receptę lub wymyślnego sprzętu, aby dać ulgę swojemu układowi nerwowemu. Każdy z nas może wprowadzić zmiany w swojej codziennej rutynie (już dziś). Układ nerwowy potrzebuje resetu w taki sam sposób, w jaki Ty potrzebujesz nawadniania, dotlenienia, czy wystarczającej ilości snu każdej nocy. Potraktuj to, jak higienę dnia codziennego (czyli priorytet).
PS Jeśli często doświadczasz wymienionych powyżej objawów, zachęcamy do zwrócenia się o pomoc do specjalisty, np. psychoterapeuty lub lekarza rodzinnego.
Oto kilka naszych sprawdzonych, prostych i dostępnych sposobów na odpoczynek dla układu nerwowego:
Wypróbuj akcesoria obciążeniowe
Jak podaje dr Cristina Cusin z Harvard Medical School, koce obciążeniowe są powszechnie używane od dawna na oddziałach psychiatrycznych (m.in. wśród dzieci z autyzmem). Działają one w ten sam sposób, jak ciasne pieluszki u noworodków – pomagają im poczuć się bezpiecznie. Akcesoria obciążeniowe (koce, poduszki, kołdry itp.) symulują przyjemny ucisk, pomagając tym uspokoić układ nerwowy. Potwierdza to także badanie z 2020 r., w którym wykazano, że przedmioty te są narzędziem terapeutycznym w zmniejszaniu poziomu lęku.
Postaw na TRE
Czyli technikę wytrząsania, uwalniania ciała z napięcia. Dr Peter Levine w książce „Waking the Tiger” tłumaczy, że zwierzęta drżą, aby uwolnić się od traumy ze swoich ciał. Warto brać z nich przykład i uczyć się radzenia sobie z trudnymi emocjami (także poprzez pracę z ciałem, które wszystko pamięta). PS aby odbyć sesję TRE wcale nie musisz iść do specjalisty, nie potrzebujesz też specjalistycznego sprzętu. Wystarczy, że poszukasz w sieci filmiku z instruktażem i dasz się poprowadzić ciału (oczywiście na pierwszy raz polecamy ćwiczenia z trenerem TRE).
Zainteresowała Cię ta technika? Więcej piszemy o niej TU.
O dr Levine i jego metodzie terapeutycznej – Somatic Experience przeczytasz z kolei TU.
Nie bój się tłuszczu (ale zdrowego!)
Poważnie! Mózg i układ nerwowy uwielbiają zdrowy tłuszcz, czyli m.in. awokado, orzechy, tłuste ryby, zimnotłoczone oleje, masło klarowane. To wszystko dlatego, że nasze komórki nerwowe są owinięte ochronną powłoką zwaną mieliną. Dowody sugerują, że odpowiednia podaż tłuszczy w diecie może pomóc w zapobieganiu jej uszkadzaniu. Więcej o dobrych tłuszczach przeczytasz TU.
Stwórz przestrzeń na przestrzeń
Bardzo niedocenianą a niezwykle skuteczną i potrzebną praktyką, która pozwala odpocząć układowi nerwowemu jest po prostu zrobienie sobie przerwy. Dosłownie! Przerwy od napiętego harmonogramu, ulubionych seriali, rozmów towarzyskich… Prawdziwy odpoczynek dla naszych nerwów oznacza, że dostarczamy im minimalną ilość stymulacji. Do takich aktywności zalicza się m.in.: medytacja, joga nidra, kąpiele leśne, rzemiosło, prace ogrodowe.
Słyszałaś/eś o dobroczynnym wpływie przebywania wśród drzew? Więcej piszemy o tym TU.